A my wierni Krakowowi, wracamy tam jak bumerangi :) z zapakowanymi sankami do bagażnika ruszyliśmy w poszukiwaniu choćby odrobiny śniegu nad Wisłą - niestety, choć my zdawaliśmy sobie sprawę, że raczej marne szanse będą na znalezienie go tam - tak Wiktor do końca wierzył, że uda mu się "poślizgać". Na szczęście obeszło się bez wielkich dramatów, bo sam doszedł do wniosku, że to przecież Smok stopił cały śnieg :) Jak to dobrze mieć mądre dziecko :)
Kurtka - zara Szalik - zara Czapka - mamy Rękawiczki - świąteczny jarmark Krk Spodnie - zara Buty - emu Sweter - terranova Bluzka - Gapula |
Zapuszczamy włoski y mieć taką fryzurę jak Wasz synek. Podoba mi się od dawna.
OdpowiedzUsuńFryzura faktycznie fajna, ale niestety u ruchliwego trzylatka mało praktyczne - często leci do oczu - a nasza grzywa już jest na tyle długa :) ale faktycznie chłopcy w takich włosach wyglądają super ;)
Usuń