Tegoroczna zima w mieście nie dała nam wyboru - musieliśmy szukać jej tam, gdzie było największe prawdopodobieństwo ją znaleźć. Po szaleństwach jednego dnia - następnego dnia rano od razu Wiktor patrzył w okno czy śnieg nadal jest i pilnował go w oknie, żeby mieć pewność, że znów będzie można poszaleć:)
Bluzka, spodnie - zara |
cudowny chłopczyk :)
OdpowiedzUsuńalexanderkowo.blogspot.com
Śliczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy :)
OdpowiedzUsuńTwój chłopczyk ma świetną fyzurkę :) Muszę napisać to, że robisz fantastyczne, klimatyczne zdjęcia. Dlatego uważam, że przyjemnie będzie tu wracać
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
Bardzo dziękuję :) bardzo miło coś takiego czytać:) zapraszam i pozdrawiam
Usuń